Życie pierwszych cystersów znacznie różniło się do życia współczesnych zakonników. Pożywienie w Citeaux było skromne. Zakonnicy jadali dwa razy dziennie, od 14 września, to jest od Podwyższenia Krzyża Świętego, aż do Wielkanocy przyjmowali tylko jeden posiłek dziennie. Obowiązywało całkowite powstrzymanie się od pokarmów mięsnych, z wyjątkiem chorych. Spożywano pokarmy mączne, nabiał, warzywa owoce. Zupy zaprawiano oliwą. Jako napój mieszkańcy klasztorów używali zwykłej, studziennej wody ziołowych herbat. Mnisi spali we wspólnym dormitorium
Życie we wspólnocie nie należy do łatwych. Zdarzają się wykroczenia przeciw Regule i poleceniom przełożonych. Ciężar winy popełnionej przez mnicha ocenia opat i on decyduje o wymiarze kary. Zakonnik za lżejsze wykroczenia, wyłączany jest ze wspólnego posiłku i możliwości udziału we wspólnej modlitwie i wspólnej pracy. Krnąbrnych mnichów karano karcerem, zamykano ich w małej celi bez okien o szklance wody i kromce chleba dziennie. Za poważne wykroczenia zakonnicy byli ekskomunikowani. Każdego roku w Niedzielę Palmową, jeżeli zachodziła taka konieczność, w cysterskich wspólnotach ogłasza się ekskomuniki. Zakonnicy zbierali się w kapitularzu, obrzędowi przewodniczył opat w uroczystym stroju, z pastorałem w ręku. Rozpoczynając liturgię, opat udzielał pouczenia zebranej wspólnocie, po czym oświadczał po łacinie: Authoritate Dei omnipotentis – Powagą Boga Wszechmogącego, po tych słowach opata zakonnik zdejmował strój zakonny, ubierał się w świeckie szaty i opuszczał klasztor. Ekskomunika była i jest w konwentach cysterskich najpoważniejszą karą stosowaną zgodnie z postanowieniami Reguły św. Benedykta. W czasach dzisiejszych rzadko stosowana.